Rozglądałam się dookoła i jednocześnie zastanawiałam się o co chodzi basiorowi. Nie jestem pewna, czy on nie przegapił jednego z wyrazów, kiedy mówiłam, że jest szarmancki...
- Yyy... Fay ?
- Tak ? - Zapytał
- Jest tu naprawdę ładnie, ale... - Przerwałam
- Ale co ?
- Mówiłam Ci, że tego nie lubię. - Powiedziałam chcą już stamtąd odejść.
- Czego nie lubisz ? - Podszedł do mnie.
- Jak ktoś się stara mi jakoś zaimponować. To mi się nie podoba mówiłam Ci to już ... ale ty chyba mnie nie słuchałeś. - Powiedziałam wolnym krokiem podchodząc do jednego z drzew, a następnie wskakując na jedną z gałęzi.
Fayleer ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz