- Coś ty taki dzisiaj wrażliwy ? - spytała mnie Ana.
- Sprawy rodzinne. Przepraszam za moje zachowanie.
- Spoko - odpowiedziała. - Każdemu się zdarza.
- Chodźmy do Zielonego Zagajnika. Odprężymy się.
Słońce jasno świeciło - w końcu już lato, a nadal czuję się jakby była wiosna. Zaprowadziłem ją w sam środek lasu, w moje magiczne i wyjątkowe miejsce. Stało tam ogromne i bardzo wiekowe drzewo.
- Usiądźmy na którejś z gałęzi. Rozpościera się stamtąd piękny widok.
- Zobaczymy.
Zaczęliśmy się ścigać kto pierwszy dobiegnie. Oczywiście byłem to ja. Nad moją głową śpiewał kos. Zebrałem w sobie siłę i spojrzałem na suczkę.
- Ana, znamy się już długo. Wiele z Tobą przeżyłem... zostaniesz moją partnerką ?
Another ? ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz