sobota, 25 kwietnia 2015

Od Rayana - CD opowiadania Catherine

- To jest Catherine. - Przedstawiłem suczkę, która nie wiedziała co powiedzieć.
- Witamy w sforze psiego uśmiechu! - Krzyknęła Ace.
Uśmiechnąłem się.
- To jak, dołączysz? - Zapytałem Cath.
- Mogę dołączyć...-Powiedziała. Możliwe że nawet mnie nie słuchała, tylko myślała o niebieskich migdałach...
- To, może niech Ferraro cię oprowadzi?
- Nie mam czasu! - Krzyknął wybiegając.
- A może ty ją oprowadzisz Rayan? Masz czas. - Powiedział Mashine.
- No, w sumie mogę. - Powiedziałem i poszliśmy najpierw do Rajskiego Ogrodu, który znajduje się najbliżej.
Widać było, że suczka zajmuje się czym innym, postanowiłem więc że pogadam z nią trochę.
- To, byłaś domowym pieskiem? - Zainteresowałem się.
- Ja? No, mieszkałam w domu ale nie cały czas!
- Nie wiesz, co to znaczy sfora...-Przewróciłem oczami.
- Bo nigdy w takim czymś nie byłam. Zazwyczaj siedziałam w ciepłym, spokojnym miejscu.
- Aha, to pewnie nie wiesz co to jest wampir? -Zaśmiałem się.
- Wampir? Wiem co to. - Powiedziała.
Nagle, dosłownie przed nami stanął młody pso-wampir.
- O, przywitajmy się z nim! - Krzyczała Cath.
- Nie podchodź do niego! - Warknąłem.
- Czemu niby? Zabronisz mi?! - Krzyknęła i popędziła przed siebie.
Wampir zdziwiony zrobił krok w tył. Widocznie myślał że chce go zaatakować.
- To pies wampir! - Krzyknąłem i skoczyłem na potwora. Nie zadał mi ani jednego obrażenia. Rzucił się jednak na Catherine. Nie miał pazurów więc pacnął ją strasznie mocno w pysk. Upadając na ziemię złapałem ją szybko. Podniosłem i wrzuciłem na swoje plecy. Suczka straciła przytomność. Pobiegłem z nią do Omegi.

Catherine ? Omega ?

Brak komentarzy: