- Kim jesteś? - spytałam nieznanego mi psa.
- Jestem Tasza.
- Czemu wzięłaś mojego szczeniaczka? - spytałam wzburzona.
- Ja nie miałam złych celów - wyszeptała. - Po prostu Rachel popiskiwała.
- Uff - odetchnęłam z ulgą. - Co Cię tu sprowadza?
- Błąkam się - odparła smutno.
- Może w takim razie chcesz dołączyć do tej pięknej sfory?
- A mogę?
- Oczywiście - powiedziałam, a suczka rzuciła mi się w ramiona. - Pokażę Ci Twoją jaskinię.
* Po paru minutach *
- Szkoda mi jej - powiedziałam do Syriusza.
Syriusz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz