sobota, 18 kwietnia 2015
Od Evelyn - CD opowiadania Rossa
Jak Ross powiedział " niemiłe powitanie " chyba raczej piekło na ziemi. Dostaliśmy razem taki wykład i do tego niezłą awanturę. W ciszy znosiliśmy ich komętarze. Później ojciec Rossa i Rachel zabrał go, a ja odprowadzałam Mojego ukochanego tęsknym spojrzeniem. On również też posłał mi takie spojrzenie. Znowu dostałam "kazanie"z kolejną awanturą w prezęcie. Po 3 godzinach ciągłych kłótni Mama i Theo wyszli z jaskini, zostawiająv Mnie z Ron'em.
- Nieźe się wpakowałaś - powiedział.
- Zamknij się. Ba ... an... - przerwał mi.
- Coś mam przekazać Rossowi - spytał.
- Jak to? - zrobiłam wielkie oczy
- Normalnie. Kocham Ciebie. I jestem przyjacielem Rossa. Będę mógł do niego przyjść. Coś przekazać ? - uśmiechnął się.
- O 23.30 w Lesie Zielonym Zagajniku - wykrztusiłam z siebie.
- Spoko idę - wyszedł z jaskini, mijając się z Theo.
- Cześć - uśmiechnął się diabelsko.
- Cześć. I zamknij się - zamknęłam oczy.
* 2,5 godziny później *
Podszedł do mnie Ron i szepnął.
- O 23.30 w Lesie Zielony Zagajnik.
No to muszę przygotować się do nocnej eskapady.
* 23.00 *
Powoli wstałam, starając się jak najciszej wyjść z Naszej jaskini. Ufff... Udało się. Skierowałam się w stronę Zagajnika.
* 23.30 *
Ross już na Mnie czekał. Pocałował Mnie na powitanie. Usiedliśmy pod jednym z drzew. Wtuliłam się w Rossa. Zapytałam go :
- Co robimy w tej sytuacji ?
Ross ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz