Lissy uśmiechnęła się po wysłuchaniu moich słów i wtuliła się we mnie. Od razu zrobiło mi się cieplej. Zanuciłem jej piosenkę.
Po chwili zamknęła oczy. Położyłem ją delikatnie na ziemi aby jej nie obudzić.
- Ejj - wzdrygnąłem się. - Ja wcale nie śpię.
Zaśmiałem się.
- Chciałbym mieć 3 szczeniaki. Czwórka to trochę dużo. Co o tym myślisz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz