Już było po wszystkim, a ja nie umiałam się otrząsnąć. Wszystko działo
się tak szybko. Kiedy myślałam, że to mój koniec, w moich myślach był
tylko Enzuri. Wtedy zrozumiałam, że nie umiem bez niego żyć. Potem jego
pojawienie, zabicie wampira. On uratował mi życie a ja go kilka godzin
wcześniej tak potraktowałam. Jedyne co umiałam z siebie wykrztusić to "
- Dziękuję za uratowanie mi życia. Jestem Ci wdzięczna "- szczerze
powinnam powiedzieć coś jeszcze, ale byłam sparaliżowana tym co się
wydarzyło. Dopiero dotarły do Mnie słowa Enzuriego :
- W takim razie nie wyprowadzisz się ? Kocham Ciebie bardzo. Nie opuszczaj mnie. Porozmawiamy szczerze? - zapytał.
Teraz wiedziałam, że muszę się już pozbierać.
- Oczywiście - powiedziałam.
Zaczęliśmy iść w stronę jaskini Enzuriego.
- Enzuri ... - powiedziałam
- Tak ? - odparł
- Zapomnisz o tym co mówiłam w tamtej alei?
Enzuri ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz