- Nie jest Ci tam zimno? - spytałam.
- Nie.
- Widzę, że lekko się trzęsiesz. Chodź tu do mnie - powiedziałam.
- Bez przesady - odparł Damon. Jak zawsze uparty.
- W takim razie idę do Ciebie.
- No dobrze, idę.
Po chwili, jak przypuszczałam uśmiechnął się. Pocałowałam go delikatnie. Przytuliłam się do niego i od razu poczułam bijące od niego ciepło.
- Dziwnie mi z tym, że mam Jockera i Suzzie - wyznałam mu.
- No wiesz, nie będzie już tak jak kiedyś ...
- Miałeś kiedyś młodsze rodzeństwo? - spytałam zaciekawiona.
Damon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz