Późnym wieczorem wróciłam do jaskini. Już tam na Mnie czekała ciocia, z
kolacją. Oczywiście dopytywała się: Gdzie?, Z kim byłam?, Co robiłam ?.
Oczywiście nie powiedziałem o skokach Theo, Rachel i Jocker'a. Dostałaby
zawału, gdyby się o tym dowiedziała. Bardzo Mnie kocha i stara mi się
zastąpić rodziców, którzy są gdzieś daleko. Dlatego powiedziałam, że
byliśmy tylko nad jeziorem Jafiszof, na plaży in Litore i w Rajskim
Ogrodzie. Zjadłyśmy na kolacje łososie. Potem, polożyłyśmy się na
posłaniu. Przytuliłam się do Mojej cioci i zapytałam, chyba po raz
tysięczny :
- Ciociu, gdzie są Moi rodzice ?
- To było tak :
Pewnego dnia po Moim zamieszkaniu w tej sforze, pojawili się Twoi
rodzice. Powiedzieli, że muszą pilnie wyjechać. Niestety nie mogli
zabrać swojej malutkiej córeczki. Poprośili, Mnie czy mogę się Tobą
zająć. Oczywiście, zgodziłam się. Gdy, wyruszali w podróż Ty mi nagle
zniknęłaś. Nie powiedziałam im o tym. Później zaczełam Cię szukać i na
szczęście znalazłam. Coś jeszcze chcesz wiedzieć ? - spytała
- A kiedy wrócą ?
- Nie wiem skarbie. Dobranoc - pocałowała Mnie w czoło
- Dobranoc
Zwinęłam się w kulkę i zasnęłam.
~~~ Rano ~~~
Obudziłam
się. Ciocia czekała już na Mnie ze śniadaniem. Zjadłam i pośpiesznie
pożegnałam się z Ciocią. Poszłam na łąkę Nieziemskich Fiołków.
Zamyśliłam się. Po pewnym czasie dołączył do Mnie ...
Jakiś pies ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz