- Oczywiście. Takie puchate maleństwa, ale z drugiej strony czułabym się stara a tacy to my jeszcze chyba nie jesteśmy.
- Czy ja wiem, może ty nie, ale ja już zaczynam się starzeć.
- Oj nie przesadzaj, Dziadku - uśmiechnęłam się złośliwie.
- Ace, ty wredoto...
Pokręciłam się wokół niego i machnęłam mu ogonem przed pyskiem. Białe futro łaskotało mu nos, więc po chwili kichnął. Położyłam się na ziemi i zaczęłam się śmiać. Czułam się jak szczenię.
- Tak, chcę być babcią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz