-Nie ma za co...-Powiedziałam i mym oczom ukazał się husky. Miło wyglądał więc postanowiłam się przedstawić.
-Jestem Magic The heart, ale mów mi Magic.
-Mnie zwą Tundra. -Odpowiedział i ukłonił się.
-Ładne imię, ale trochę przypomina babskie ^^. -Powiedziałam i zachichotałam.
-Niestety...Nic nie poradzę.
-No, a co tu robisz? -Spytałam.
Tundra?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz