piątek, 30 stycznia 2015

Od Bligrht- CD opowiadania Cheroon'a

Zamyśliłam się.
- Każdy tunel prowadzi do innego miejsca.-potwierdziłam.- A czy po drugiej stronie każdego jest tak ładnie jak tutaj to niestety nie wiem.
Cheroon uśmiechnął się chytrze. Usiadłam na ziemię wiedząc co ma na myśli. Jednak potwierdził swoje plany słowami:
- Możemy to sprawdzić.-uśmieszek nie znikał z jego twarzy.
- No wiesz...-mruknęłam.- Tu jest tak pięknie. Zostańmy tu a jutro możemy iść do innego.
Moja propozycja została przyjęta. Poszliśmy nieco dalej. Zauważyłam mały staw więc pobiegłam się napić. W trakcie picia poczułam jakieś draśnięcie na plecach. Myślałam że to Cheroon więc nie zwróciłam na to uwagi. Po chwili jeszcze raz.
- Cheroon przestań.-zaśmiałam się.
- Coś mówiłaś?!-krzyknął z oddali turlając się w kwiatach.
Skoro jest tak daleko to co mnie dodyka?! Odwróciłam się i zauważyłam że nad moimi plecami latają







Było chyba z dziesięć takich samych. Latały i tańczyły mi na plecach. Nie strącałam ich bo były o wiele mniejsze ode mnie. Zaczęłam się lekko śmiać.
- Witajcie.-powiedziałam.-Jestem Bligrht.
- Witaj-powiedziały wszystkie naraz i po kolei wymieniały swoje imienia.-A ten to kto?
- To jest Cheroon.-przedstawiłam go bez jego zgody.
- To twój chłopak?-zażartowały.
- Nie...-westchnęłam.- Wy pewnie też nie macie.
Zaczęłam lekko chichotać. Po moim śmiechu nie zostało śladu gdy przylecieli takiej samej wielkości wróżki tylko samce. Każdy miał parę. Złapali się za ręce i tańczyli w powietrzu jak płatki śniegu. Zawołałam Cheroona który nie wiedział nawet że je spotkałam. Przybiegł do mnie i otworzył szeroko buzię.
- Co... Co to jest?-zapytał.
- To wróżki.-odparłam.
- Ahaaaa....-pociągnął.
- Może chcesz się z nimi pobawić?-zapytałam i nie dając mu chwili na odpowiedź wepchnęłam go w rój wróżek. Zaczęły na nim tańczyć. Ja tylko patrzyłam na niego i się śmiałam.

Cheroon?

Brak komentarzy: