Zacząłem patrzeć na tańczące wróżki. Tańczył na moim grzbiecie, więc trochę mnie to łaskotało. Momentalnie padłem na plecy. Teraz za to wróżki tańczyły mi na brzuchu. Zacząłem się śmiać i wiercić.
- Pomóż - powiedziałem do Bligrht przez śmiech. Suczka podeszła i zaczęła powoli odganiać wróżków łapą. Wstałem i otrząsnęłam się.
- Dziękuje - powiedziałem i spojrzałem na stworzonka.
- Spoko - zaśmiała się Bligrht. Teraz latały trochę wyżej.
- Fajne te wróżki - przyznałem. Położyłem się, wciąż patrząc na te dziwne, a zarazem interesujące organizmy.
Bligrht? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz