czwartek, 29 stycznia 2015

Od Omegi- CD opowiadania Snowy'ego

-No, to chodźmy. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się. Najpierw poszliśmy na łąkę nieziemskich fiołków.
-To tutaj. Łąka nieziemskich fiołków.
-No ładne miejsce. -Powiedziałam i rzuciłam śnieżką w psa.
-Ah masz racje. - Odparł i zrobił unik. Śnieżka przeleciała górą a Snowy tylko się zaśmiał.
-Tylko na tyle cię stać? Jestem mistrzem w rzucaniu.
-Hahaha ty? Dobra, ale ja jestem mistrzynią w lepieniu kulek!!! - Krzyknęłam i w dosłownie kilka sekund ulepiłam bałwana.
-No, brawo. A teraz orientuj się! - Powiedział i dostałam wielką śnieżką...
Jak znudziło nam się, poszliśmy do Rzeki Jafiszof. Napiłam się trochę wody i popędziliśmy dalej.
-O już jesteśmy...ĆĆĆĆĆĆĆ.
-Chyba sobie żarty stroisz, tu można nawet krzyczeć!!! - Wykrzyczał Snowy.
-Dobra...Już się ściemnia, może wracajmy?

Snowy?

Brak komentarzy: