poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od Irfan’a –CD opowiadania Raven

- W zasadzie nie mam Ci czego wybaczać. Nie wiedziałaś o moich dziwnych zwyczajach, więc nie powinnaś czuć się winna – Odwzajemniłem uśmiech. – Hyhy… czuje się jakbym był w tej bajce, zaraz jak ona się nazywała ??? – Zamyśliłem się. – Chyba „Zakochany kundel”, to dołujące.
- Dlaczego ??? – Zapytała.
- Bo siedzę bajce dla tycich szczeniąt.
- Przepraszam, jak Ci się nie podoba, to możemy iść. – Powiedziała smętnie.
- Nie, nie, nie, nie…. Jest fajnie. Sory, że tak narzekam. – Przeprosiłem. – Bardzo mi się podoba, jest dobre jedzenie i … dobro jedzenie… - Zaciąłem się i nie wiedziałem co powiedzieć. – Yyy… jest fajnie – Powtórzyłem kolejny raz.


Raven ??? Sory, że takie krótkie

Brak komentarzy: