-No pewnie,aż mnie rozpiera energia.Z racji tego,ze jesteś nowa pokażę ci fajne miejsce adekwatne do pory roku-powiedziałem.
-Już się nie mogę doczekać.-odpowiedziała suczka.
Zaprowadziłem ją do miejsca,które sam odkryłem z Lokim,nie wiem czy Ace wcześniej tego nie zrobiła,ale to się nie liczy.Prowadziłem ją przez las okrężnymi drogami,aby nie zorientowała się gdzie jest i miała niespodziankę.No nareszcie,byliśmy na miejscu.Zakryłem jej oczy lekko umazanymi błotkiem.
-Uwaga,dum dum dum - Śnieżna Polana!-krzyknąłem entuzjastycznie.
-Uuu,ale fajowo-westchnęła Naveda.
Tak się zachwyciła,że aż nie zauważyła,że się ulotniłem.Uformowałem(sam nie wiem jak) potężną kulę śniegu i rzuciłem prosto w kark.Przestraszyła się na początku,ale potem ogarnęła o co chodzi.Uśmiechnąłem sie.
-Masz ochotę na bitwę śnieżną?-spytałem i pokazałem jej stos kulek śnieżnych-bo ja jestem przygotowany nawet na najgorsze.Na potwierdzenie tego rzuciłem jej śnieżką w nos.
Naveda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz