poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od Quiet- CD opowiadania Toromaru

Było mi bardzo wygodnie.Wtulałam się mrucząc. W pewnym momencie słyszałam bicie serca Toro. Biło rytmicznie i spokojnie. Nie zdawałam się nawet że wtulam się w objęcia Toro. Jak się obudziłam dopiero się zorientowałam.
- Nie było ci nie wygodnie?-zaśmiałam się.- Trzymać taką ciężką suczkę na brzuchu?
- Ciężką?-uśmiechnął się.- Wręcz przeciwnie! Było mi wygodnie.
- Mi również.- powiedziałam.- Na serio przespaliśmy tu całą noc?!
- No tak.- przyznał.- Ty już spałaś a ja miałem poczekać aż wstaniesz. I nie wytrzymałem i zasnąłem kilka minut po tobie.
- Jestem śpiochem.- przyznałam ze śmiechem.
- Zauważyłem.- odpowiedział.
Poszliśmy do jaskini Toromaru. Chcieliśmy zjeść śniadanie. Poszliśmy na polowanie.
- Co upolujemy?- zapytałam niezdecydowana.

Toromaru?

Brak komentarzy: