-Tak to tutaj...-Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Masz trochę wody? Strasznie chcę mi się pić...
-Oczywiście.Ale zaraz jak skończysz pokaże ci takie miejsce. -Podeszłam
do małego źródełka i napełniłam wiaderko wodą. Jak tylko Sin skończył
pić, poszliśmy schodkami na górę mojej jaskini.
-Jesteśmy. To te moje piękne miejsce:
-No, ładnie tutaj. A jak twoje zdrowie? - Spytał pies.
-Już trochę lepiej jeśli chodzi o chodzenie, ale jak by spojrzeć na moje
samopoczucie to nie za bardzo... - Powiedziałam i spuściłam łeb w dół.
Sintesu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz