sobota, 31 stycznia 2015

Od Cheroona - CD opowiadania Bligrht

- Okejka Naklejka!- zaśmiałem się - Tylko Ty prowadź
- Spoko - powiedziała Bligrht i zaczęła iść. Gdy byliśmy na miejscu, znów trzeba było wybrać tunel.
- Teraz Ty wybierasz - powiedziałem, dając Bligrht pole wyboru. Wybrała trzeci tunel i od razu zaczęła iść. Ruszyłem za nią. W razie co miałem łapy blisko uszu. Bligrht odwróciła się i zaczęła śmiać się ze mnie.
- Przezorny, zawsze ubezpieczony?- powiedziała przez śmiech.
- Taak - pokiwałem głową i uśmiechnąłem się kwaśno. To jednak nie było potrzebne, bo tym razem nic nie wyskoczyło. Znów trafiliśmy na rozgałęzienie tuneli.
- Ile tu jest wyborów???- zapytałem zdziwiony.
- Dużo - powiedziała krótko Bligrht. Wzruszyłem ramionami. Poszliśmy tym razem do pierwszego tunelu. Idąc przez ten tunel, stawało się co raz to chłodniej.
- Mam nadzieje, że nie zamarzniemy - zaśmiałem się do Bligrht. Suczka nic nie odpowiedziała tylko szła dalej. Ze ścian korytarza zwisały sople lodu, a podłoga zaczęła być śliska.
- Teraz trzeba iść ostrożnie powiedziała Bligrht. Gdyby powiedziała to trochę wcześniej, może posłuchał bym się jej rady, lecz byłem daleko z tyłu. Rozpędziłem się i z całej siły stuknąłem Bli, która leżała na ziemi.
- Sorka - uśmiechnąłem się kwaśno i podałem jej łapę - Nic się chyba nie stało???
- Nie. Wszystko jest okej - powiedziała, masując łapą głowę.
- To dobrze - uśmiechnąłem się do niej ciepło. Gdy wyszliśmy z korytarza, było dosyć zimno i trochę ciemno. Chodź byłe te składniki ujemne, dla mnie było bardzo pięknie.
Skoczyłem na ławkę i popatrzyłem na Bligrht.
- Chodź - powiedziałem do suczki i poklepałem miejsce obok. Bli powoli przyszła na miejsce.
- Zzzziiiimmmnooo - powiedziała, trzęsąc się. Westchnąłem i pytuliłem ją.
- Lepiej???- zaśmiałem się.

Bligrht?

Brak komentarzy: