piątek, 30 stycznia 2015

Od Coco - CD opowiadania Damon'a

Obudziłam się.Damon szturchał mnie łapą.
-Wstawaj,jesteśmy prawie na miejscu-powiedział.
-Okej,okej już...-odparłam zmęczonym głosem.
Najpierw usiadłam aby się dobudzić,potem już stałam na czterech łapach i otrzepałam się.Słońce dopiero wschodziło.



Nie wiem ile spałam ale byłam w miarę wypoczęta.
-Chodź,skaczemy na trzy-szepnął Damon-Raz,dwa ...TRZY!
Wyskoczyliśmy z wagon,turlając się z górki.Widziałam z dala drzewa,które na pewno były w naszej sforze.Ospale poszliśmy w ich stronę.Po 10 minutach dotarliśmy.Damon zaprowadził mnie pod moją jaskinię.
-Masz ochotę się jutro spotkać?-spytałam psa bo podczas tej podróży bardzo się do niego przywiązałam.

Damon?

Brak komentarzy: