Kolejny pies umarł. Na szczęście nie z powodu psów - wampirów. Sprawa z nimi uciszyła się, ale i tak niedługo ich już tutaj nie będzie. Zbliża się ich koniec. Na pogrzeb Amazukii przyszły wszystkie psy, nawet Sintesu, który miał wypisaną winę na pysku. Ciągle go pocieszałam. Chyba na marne. Przed uroczystością udałam się do Rajskiego Ogrodu, aby zerwać czarną różę. Była piękna.
sobota, 18 kwietnia 2015
Pogrzeb Amazukii - narrator Aceland
Kolejny pies umarł. Na szczęście nie z powodu psów - wampirów. Sprawa z nimi uciszyła się, ale i tak niedługo ich już tutaj nie będzie. Zbliża się ich koniec. Na pogrzeb Amazukii przyszły wszystkie psy, nawet Sintesu, który miał wypisaną winę na pysku. Ciągle go pocieszałam. Chyba na marne. Przed uroczystością udałam się do Rajskiego Ogrodu, aby zerwać czarną różę. Była piękna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz