sobota, 18 kwietnia 2015

Od Skyres

Biegłam raźno wąską dróżką, prowadzącą przez las. Odkąd dowiedziałam się, że w tej okolicy istnieje sfora, nie traciłam nadziei, że ją znajdę. Nagle poczułam ostry ból w prawej, przedniej łapie. Syknęłam. Uniosłam kończynę. No jasne, musiał mi się w nią wbić kamień. Kilka minut usiłowałam wyjąć go jak najostrożniej. Gdy w końcu mi się to udało, zauważyłam, że łapa obficie krwawi. „No trudno”- pomyślałam – „biegnę dalej”.
Uniosłam kończynę i ruszyłam w dalszą drogę. Byłam tak zajęta patrzeniem pod łapy, że nie widziałam dokąd idę. Nagle wpadłam na sporego psa.
-Kim jesteś? - zapytał.
-Nazywam się Skyres. A ty kim jesteś? – spytałam zaciekawiona.
- Jestem…

Jakiś chętny pies?

Brak komentarzy: