Patrzyliśmy jak Honey bawi się z innymi szczeniętami. Najsłodsze w niej było to, że zwracała się do mnie „mamo”, a do Indiany „tato”. Nagle Indy zaciągnął mnie za jakiś głaz.
- Sky? – zapytał.
- Tak?
- Bo, znamy się niedługo, ale czy zostaniesz moją partnerką? – powiedział. W końcu!
- Tak! – krzyknęłam, tuląc się do niego, po czym namiętnie go pocałowałam.
- Teraz rzeczywiście jesteśmy dla Honey jak mama i tata – stwierdził Indy.
- Indiana?
- O co chodzi? – spytał.
- Bo ja… Zakochałam się w Tobie, gdy Cię po raz pierwszy zobaczyłam.
Indiana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz