- Tak, chciałabym - powiedziałam
- Serio?
- Serio - powiedziałam - Wiesz czemu zostałam opiekunką szczeniąt ? - spytałam
- Czemu? - zapytał
-
Dobrze opowiem Ci : Swoją historię - Urodziłam się na farmie, daleko
stąd. Byłam najsilniejsza z Mojego miotu i jako jedyna z niego
przeżyłam. Jako mały szczeniak byłam rozpieszczana przez rodziców.
Jedyne dziecko, największy skarb. Po kilku miesiącach okazało się, że
rodzice będą mieli kolejny miot. Urodziło się z niego 5 szczeniaczków, 4
psy i jedna suczka. Musiałam się nimi opiekować, bo rodzice pełnili
funkcje "psów pasterskich". Kiedy miałam 1,5 roku, Moja mama urodziła
kolejne 3 suczki. Wszystkimi się zajmowałam. W między czasie urodziły
się Mojej cioci 2 pieski i tyle samo suczek. Także wujek miał 2 córki i 4
synów. Rodzice oraz brat i siostra, Mojego taty byli, tak jak mówiłam
tzw. "psami pasterskimi". To, właśnie kiedy oni pracowali, ja jako
najstarsza, zajmowałam się ich dziećmi. Stąd mam doświadczenie w
opiekowaniu się szczeniakami. W wieku 2,5 roku postanowiła coś w Moim
życiu zmienić. Postanowiłam opuścić Moją rodzinną farmę. Pożegnałam się z
rodziną i wyruszyłam w podróż. Resztę Mojej historii znasz. - skończyłam
Moją historię
Była już ciemna noc. Zapytałam Joey'a :
- A ty chciałbyś mieć szczeniaki?
Joey ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz