wtorek, 21 kwietnia 2015

Od Indiany

Obudziłem się w mojej jaskini. Nie należała do najlepiej ,,zbudowanych''. Woda przeciekała, wiatr wiał i było jeszcze kilka minusów, ale o nich, kiedy indziej. Wstałem i udałem się do lasu. Złapałem tam dorodną sarnę. Była za wielka, żeby ją zabierać do jaskini, więc zacząłem ją jeść. Usłyszałem szelest, zaczaiłem się i skoczyłem....na jakąś suczkę? Byłem skrępowany, to nie stawiało mnie w najlepszym świetle. Zszedłem z suczki.
-Wybacz.
-Nie, nic się nie stało.
-Jestem Indiana.
-A ja Skyres.
Suczka wpadła mi w oko, ale nie wiem, czy jestem gotowy na związek. Natalie niedawno odeszła z tego świata. Kochałem ją.
-Może się przejdziemy?- zaproponowałem

Skyres?

Brak komentarzy: