*Rano*
Obudziło mnie zabawne lizanie po pysku. Honey już wstała i chciała mnie obudzić.- Tato, wstawaj, tato
,,Tato? Ale ja nie...ech to nic.'' pomyślałem.
Bawiłem się z nią naprawdę bardzo dobrze, ale gdy wstała Sky, mała rzuciła się z uściskami na nią.
- A ja mogę się pobawić z innymi szczeniaczkami?- zapytała Honey.
- Złotko, na razie musimy chodzić do Raven, żeby ci dawała leki, ale jak już wszystko będzie ok, to na pewno się z nimi pobawisz. Gdy Honey bawiła się w wodzi ja zaciągnąłem Skyres za głaz
- Sky?
- Tak?
- Bo, znamy się nie długo, ale czy zostaniesz moją partnerką?
Skyres?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz