sobota, 17 stycznia 2015

Od Mashine- CD opowiadania Aceland

- Może tak, może nie...-zaśmiałem się.- Kto wie?...
Skoczyłem na nią rozbawiony i pocałowałem. Było tak rześko. Chciałoby się każdy dzień witać tak przyjemnie.
- A gdzie dzieci?- zapytała Ace.
- Dzieci?!- zaśmiałem się.- Nasze dorosłe dzieci się gdzieś przechadzają.
- Ahhh no tak.- westchnęła.- Dorosłe dzieci...
Zauważyłem na pysku Ace lekki smutek. Przytuliłem się do niej a ona położyła mi łeb na ramieniu. Zaledwie rok temu leżały przy brzuchu Ace pijąc mleko i głośno piszcząc. Ale ten czas szybko mija.
- A jak tam ci idzie szpiegowanie wampirów.-zapytałem z przejęciem.
- Nie najgorzej...- westchnęła.- Niedługo będzie mi potrzebna pomoc.
- Jestem do usług!- stanąłem na baczność i zasalutowałem.
Ace zaśmiała się. Ja oczywiście też. Jednak ten śmiech zamienił się w strach. Zauważyłem na brzuchu Ace bliznę.
- Ace?!- lekko krzyknąłem.- Co ci się stało w brzuch?!
Suczka popatrzyła na brzuch i jakby z zawstydzenia wstała. Zakryła ranę łapą.

Aceland?

Brak komentarzy: