Czuję,że niedługo nadejdzie wiosna. Słoneczku już lekko grzeje nasze
futerka i od razu poprawia nam się nastrój.Jestem ciekawa czy te
psy-wampiry zauważyły że ubyło im jednego. Za parę dni znowu go
przesłucham, ale niech sobie pomyśli.
Jak co dzień udałam się na poranny patrol. O dziwo, po raz pierwszy od
dawna nic się nie działo. Tylko zdechła sarna leżała w zaroślach, ale to
normalka. Pszłam więc na łąkę Nieziemskich Fiołków, aby po
odpoczywać. Wiatr lekko powiewał więc było przyjemnie. Po chwili
zauważyłam że w moją stronę idzie Mashi.Ucieszyłam się.
- Śledziłeś mnie? -spytałam z rozbawieniem.
Mashine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz