- Przyjaciół się nie zostawia - zaśmiałem się - Ty pewnie też byś mnie nie zostawiła - mruknąłem. Av nic nie odpowiedziała. Ruszyliśmy w stronę wyjścia z tego miasta. Droga szczerze mówiąc szybko zleciała.
- Dobra do cześć - powiedziała szybko Avii i zaczęła iść w stronę swojej jaskini. Uśmiechnąłem się i podbiegłem do niej.
- Odprowadzę Cię - zaśmiałem się cicho. Av przewróciła oczami.
- Daj mi spokój - rzuciła, chyba chcąc się wymigać - Zmęczona jestem
Wzruszyłem ramionami.
- A jak zaśniesz podczas drogi? - powiedziałem, patrząc na nią ciekawie.
Avalon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz