Minął 1 dzień, ludzi nadal nie było ale lada chwila powinni tu się
pojawić... chyba że chcieli abym umarł śmiercią głodową ale to było nie
dorzeczne! Stuknąłem się w łeb o pręty, cały czas siedziałem w tej
klatce a była ona zamknięta na przesuwak i jeszcze nie do końca!!
Wsadziłem łapy między pręty i zwinnie otworzyłem drzwiczki, otworzyłem
je także innym psom.
- Spadamy stąd!
- Jak niby? - odpowiedział zmutowany jamnik
- Nwm, jeszcze coś wymyślę...
- Zauważyłem uchylone okno, na szczęście byłem mistrzem w otwieraniu
drzwi, więc sprytnie otworzyłem okno i wyskoczyłem nim a za mną:
zmutowany jamnik, skundlony owczarek i doberman z domieszką owczarka.
Widać że 2 ostatnie psy były agresywne ale jamnik?! za co on tam
siedział?!
- Hej, ty eee..... jak się nazywasz?
- Mikrus, ale błagam nie wypowiadaj tego imienia bo cię zabije! Mów do mnie po prostu... nwm po prostu jamnik
- No dobra ,,jamniku'' za co ty tu siedzisz?
- Za co?! Jeszcze się pytasz?! Nie widzisz jestem ohydnym parszywym
kundlem, tak brzydki że NIKT mnie nie chce!! Dlatego tu siedzę!!
- Aha, widziałem miliony podobnych psów w domach?
- Może sobie widziałeś ale ja jestem najbrzydszy z niech wszystkich!!
- Wcale nie
- TAK TAK I JESZCZE RAZ TAK!!!!!
Nie miałem ochoty kłócić się z tym stukniętym jamniorem więc spytałem się owczarka i dobermana i opowiedziałam im ja za co
- My siedzimy tu za agresję po prostu
- Dobra, ale kończmy to, gdzie teraz idziecie?
- Na ulicę, a gdzie indziej?!
- Może nasza sfora by was przyjęła?
- Jaka sfora?
- Sfora psiego szczęście, przyjmuje wszystkie przybłędy takie jak wy!
- Aha, ale ja nie jestem przybłędom wykrzyknął doberman i zaczął mnie dusić
- Uspokuj się!! Puść mnie ty...
- Kto?
- Już nic dobra chodźmy, nie jesteś przybłędom tylko... no.... dobermanem
Wreszcie dotarliśmy do sfory, poszedłem do alf spytać się ich o zdanie,
miałem nadzieje że sami wszystkiego nie spieprzą ale trzymałem za nich
kciuki aby nie wykazali żadnych agresywnych zachować.
Któryś\któraś z alf?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz