poniedziałek, 25 maja 2015

Od Mey - CD opowiadania Codie'go

Westchnęłam i popatrzyłam melancholijnie w dal. Łatwo mu powiedzieć. Głupi charakter... Mimo wszystko uśmiechnęłam się.
- Tooo może wracajmy już? - zaczęłam się wykręcać.
- Przecież dopiero przyszliśmy - mruknął spokojnie Codie. Szczerze mówiąc, nadal nie czułam się pewnie w tym miejscu. Nie wiadomo, czy zaraz Coś nam nie wydupi na ryj! to wszystko się nie zapali, a my spłoniemy razem z tym.
- Spokojnie - usłyszałam głos Cod'a, który wyrwał mnie z zamyślenia.
- Łatwo mówić, trudniej zrobić - powiedziałam cicho i zaczęłam rysować coś w ziemi. Rysowanie w zupełności odwróciło moją uwagę, od świata. Zaczęłam rysować drzewo, później słońce. Oczywiście od razu to starłam, ponieważ nie chcę straszyć innych swoimi "umiejętnościami". Podniosłam lekko głowę i spojrzałam na Codie'go.
- Wracamy już?

Codie?

Brak komentarzy: