- Daleko to?- spytałem
- Zobaczysz. - powiedziała i uśmiechnęła się.
***********************************Kilkanaście minut później*************************************
- To tutaj! - powiedziała i wbiegła do jaskini.
- Ej poczekaj! - powiedziałem i zacząłem biec w miarę możliwości do jaskini.
Kiedy do niej wbiegłem wpadłem w poślisk i po kilku sekundach znajdowałem się na lodzie.
Moja złamana łapa bardzo mnie zabolała ale nie okazywałem tego. Podniosłem się i przez chwile popatrzyłem na wesołą Sunny. Po chwili i mi się udało już dobrze jeździć na trzech łapach.
- I jak fajnie? - spytała śmiejąc się.
- Tak! - odpowiedziałem.
- Chodź zaprowadzę cię do zamku!
- Okey! - powiedziałem i skierowałem się w stronę wyjścia.
Sunny ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz