wtorek, 26 maja 2015

Od Qetsiyah CD Ferraro

Nie wiedziałam co robić ... Irfan zawsze mi mówił, że kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wyjdzie, ale ja go i tak jak zwykle nie słuchałam. Tym razem chyba jednak muszę w końcu mu wszystko powiedzieć. Nie mam już sił, żeby dłużej kłamać. Zwłaszcza dlatego, że za niedługo wybije termin mojego porodu.
- Yyy... Ferro ? - Zaczęłam trochę nieśmiało.
- Tak ?
-No więc ... już od jakiegoś czasu zbieram się, żeby Ci to powiedzieć, ale przez cały czas coś mi przeszkadza... no więc... Ferraro, jestem w ...
- O to już tutaj ! - Wtrącił, przerywając moją wypowiedź. I pobiegł w stronę miasta.


- Ale zaczekaj... chciałam Ci coś powiedzieć... - Próbowałam go zatrzymać.
- Powiesz po drodze .... - Dodał.
- To nie jest rzecz, którą mówi się po drodze ! Ona taka, że ziemia się osuwa pod nogami... - Powiedziałam to trochę za późno, bo Ferro był już daleko. Byłam trochę na niego zła, ale no trudno ... następnej szansy nie zmarnuje i tym razem nie dam mu uciec. Lekkim kłusem zaczęłam iść w jego stronę. Po kilku minutach zdążyłam go dogonić. Był wyczerpany swoim szaleńczym biegiem. Stał oparty o drzewo i ciężko dyszał. - I po co Ci było tak się spieszyć ?
- A żeby się rozgrzać ... jesienią nie jest tak ciepło, jak w lecie, a w dodatku jest teraz ranek, to jest jeszcze zimniej... - Zaczął wesoły.
- Dobra... dasz mi w końcu powiedzieć....
- No... to mów.
- Tylko obiecaj mi, że nie że nie zemdlejesz ani nie zrobisz czegoś w tym stylu....
- Ok... obiecuje.
- Dobra... no więc... -Wzięłam głęboki oddech. - Jestem w ciąży ...

Ferro ?

Brak komentarzy: