Nareszcie byłem wolny. W końcu od kilku lat. Zacząłem radośnie szczekać.
Nagle poczułem zapach zająca. To było moje pierwsze polowanie. Po kilku
minutach biegu zauważyłem zwierze. Zaczaiłem się w pobliskich
zaroślach. Niczego nie wiedzący zając spokojnie skubał trawę. Podszedł
na odpowiednią bliskość wtedy wyskoczyłem z krzaków.
Udało mi się przegryźć tętnice zająca. Byłem szczęśliwy, chwyciłem
zwierze za szyję i poszedłem do przodu. Nagle usłyszałem huk obok mojej
głowy. Odwróciłem się i zobaczyłem człowieka z bronią palną.
Puściłem zająca i zacząłem uciekać. Udało mi się byłem już daleko od
kłusownika. Mogłem odetchnąć. Kilka razy odwróciłem się w stronę
pozostawionej zwierzyny i nagle znów to samo huk ale tym razem poczułem
wielki ból i upadłem. Spojrzałem na moją okrwawioną tylną łapę. Zawyłem
kilka razy z bólu. Po kilku minutach udało mi się wstać. Co jakiś czas
znowu wyłem. Z mojej rannej łapy cały czas leciała krew. Po kilkunastu
metrach upadłem i zacząłem wyć. Myślałem że to koniec ale nagle z
krzaków wybiegł owczarek belgijski.
Sunny ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz