sobota, 30 maja 2015

Od Dave'a

Nareszcie byłem wolny. W końcu od kilku lat. Zacząłem radośnie szczekać. Nagle poczułem zapach zająca. To było moje pierwsze polowanie. Po kilku minutach biegu zauważyłem zwierze. Zaczaiłem się w pobliskich zaroślach. Niczego nie wiedzący zając spokojnie skubał trawę. Podszedł na odpowiednią bliskość wtedy wyskoczyłem z krzaków.
Udało mi się przegryźć tętnice zająca. Byłem szczęśliwy, chwyciłem zwierze za szyję i poszedłem do przodu. Nagle usłyszałem huk obok mojej głowy. Odwróciłem się i zobaczyłem człowieka z bronią palną.
Puściłem zająca i zacząłem uciekać. Udało mi się byłem już daleko od kłusownika. Mogłem odetchnąć. Kilka razy odwróciłem się w stronę pozostawionej zwierzyny i nagle znów to samo huk ale tym razem poczułem wielki ból i upadłem. Spojrzałem na moją okrwawioną tylną łapę. Zawyłem kilka razy z bólu. Po kilku minutach udało mi się wstać. Co jakiś czas znowu wyłem. Z mojej rannej łapy cały czas leciała krew. Po kilkunastu metrach upadłem i zacząłem wyć. Myślałem że to koniec ale nagle z krzaków wybiegł owczarek belgijski.

Sunny ?

Brak komentarzy: