W końcu przyszła Moja kolej. Chwilę myślałem. W końcu wpadłem na
idealny pomysł. Moja ulubiona historia, dzięki której mam wolną jaskinie
( Ron i Elyn zwiewają w zaskakującym tempie ).
- No to tak. Opowiem Wam jedną z Moich ulubionych histori ... - zacząłem, ale nie dokończyłem
- Theo. Zamknij się - warknęła Eve
- Czemu ? - włączyła się Moja dziewczyna
- Bo tej histori nienawidzę. Tak jak Ron - wskazała na Naszego brata
- Tak - powiedział
- A może inni chcą posłuchać ? - zapytała Winnie
- Tej histori napewno nie chcesz słyszeć - odcieła się Elyn
Zapowiadało się na kłótnię, woęc musiałem to przerwać.
- No dobra to Niech, Jocker opowiada
Posłał mi mordercze spojrzenie. No, ale niestety musiał zacząć opowiadać jakąś straszną historię.
Wtedy przysunąłem się do Winnie i jej szepnąłem :
- Winnie dzięki, ale umiem się wybronić przed Moim rodzeństwem - obiąłem j
Resztę wieczoru spędziliśmy na słuchaniu " strasznych "( dla Mnie średnio ) histori.
*** Koło 22.00, " Moja " jaskinia ***
Wróciliśmy razem do Mojej jaskini. Oczywiście nocowali u Nas, Ross i Honey. Przytuliłem do siebie, Winnie.
- Nie będę mogł zasnąć - szepnęła
- Ale czemu ?
- Tyle tych histori ... - zaczęła
- Jesteś ze Mną, nie musosz się bać - uśmiechnąłem się, po czym ją pocałowałem ...
*** Około 2.00 w nocy ***
Obudziłem się. Miałem koszmar, w którym coś się stało Winnie.
Tradycyjnie chciałem ją obiąć, ale ... Moja łapa jej nie znalazła.
Podniosłem się. Rozejrzałem się po jaskini. Nie było jej. Po cichu
wyszedłem z jaskini. Przed Moim domem też Jej nie było. Gdzie Ona się
podziała ? Mam złe przeczucia ...
Winnie ??? ( Gdzie jesteś ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz