piątek, 22 maja 2015

Od Lonlay- CD opowiadania Levar'a

Chekko Videosiowi na plecy i przystawiłam usta do ucha.
- Videooś...-szepnęłam.- Bądź grzeczny dla mojego przyjaciela.
- Dobrze mała.- przyrzekł.- Leć już.
Przytuliłam go i zjechałam z niego. Wtem pognałam za Levar'em. Biegliśmy i wymijaliśmy drzewa. Smutno mi tak na ziemi. Jednym zwinnym ruchem wskoczyłam na jakieś drzewko. Levar wciąż biegł prost myśląc że podążam tuż za nim. W sumie to prawda tylko że podążałam za nim w powietrzu skacząc z jedne na drugie drzewo. Nagle naskoczyłam na cieniutką gałąź i złamała się pod moim ciężarem. Sytuacja się powtórzyła gdyż spadłam prosto na mojego przyjaciela. Z początku oboje byliśmy wystraszeni ale zaraz dał się słyszeć radosny śmiech.
- Znowu to samo.- śmiałam się.
- Racja.- przyznał uradowany.- Czemu tak lubisz skakać po drzewach?
- Nie wiem. Czuje tedy że latam.- przyznałam.
- Lubisz ptaki?- zapytał.
- Bardzo!- krzyknęłam.- Kocham je. I jak skacze po drzewach to jestem na poziomie z nimi.
- Rozumiem.- zaśmiał się.- Jaki właściwie jest nasz cel?
- Ehhhh...- westchnęłam.- Naa... Choć!
- Gdzie to jest?
- Ty głupku.- poklepałam go po głowie.- To nie miejsce tylko już wiem gdzie idziemy.
- Gdzie?- zaśmiał się.
- Niespodzianka...- szepnęłam i pomknęłam przed siebie.
Głuptasek pobiegł za mną. Znowu biegliśmy pomiędzy drzewami. Chciałam dobiec szybciej więc odpuściłam sobie wskakiwanie na drzewa. W końcu doprowadziłam go tu...






Trochę było tam straszno. Ale przytuliłam lekko Levar'a żeby dodać sobie odwagi.
- I jak?- zapytałam.- Móc być?

Levar? Móc być? xd

Brak komentarzy: