Nie no ja to mam szczęście. Zawsze trafiam na kogoś kogo nie chcę w tym
momencie widzieć. Zwariuje. Jocker i Rachel ? A na kogoś innego nie
mogę trafić ? Niech jeszcze zaproszą Elyn z Ross'em, Athenę z Alex'em,
Suzzie z Ron'em i kilka innych psów. Taaa Moje szczęście.
- No, tak jakby - powiedziałem
Leżąca na Mnie, Winnie popatrzyła się na Mnie, spojrzeniem mówiącym
"Chyba coś sobie zrobiłeś w głowę, jak spadaliśmy". Na Moje słowa Jocker
chciał coś powiedzieć, ale ubiegła go Revia :
- No to My, Wam nie przeszkadzamy. Na razie - chwyciła Jocker'a za kark i
zaczeła ciągnąć go w przeciwną strone. Wyraz jego twarzy był bezcenny.
Wyrwał się w końcu Rachel, ale nie odszedł za daleko, bo Revia użyła
swojego "morderczego wzroku". I grzecznie poszedł za Nią. Patrzyłem na
tą scenę rozbawiony. Nagle odezwała się Winnie :
- "No, tak jakby" Nasza Noc Rozpusty ? Czy ty jesteś normalny ?
- Mam powiedzieć swoje zdanie czy Mojej rodzinny ? - zapytałem
- No mów ...
- Według Mnie, wujka Rayan'a i Ron'a jestem normalny, ale według Moich
rodziców, Evelyn i paru innych osób jestem nienormalny. - powiedziałem
- Acha - uśmiechnęła się - To co robimy ?
Popatrzyłem w oczy Winnie ( dalej leżała na Mnie ).
- Mam coś na twarzy ? - zapytała.
- Nie ... nic ...
Powoli się podniosłem i ją pocałowałem ...
Winnie ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz