- To mi streszcisz wydarzenia z ostatnich 5 godzin ?
- Nie pamiętasz ? - wrzasnęła Elyn
- Ciszej. Nie pamiętam - załapałem się za głowę
- Po meliskowy " kacyk" ? - domyśliła się
- Taaa
- No to już Ci mówię ... - zaczęła
No i opowiedziała mi, o dawkach melisy, o " Nocy rozpusty " Ron'a i
Honey itp. Co dzwine te "Noce rozpusty " w Naszej rodzinie bardzo
często. Najpierw ja z Winnie, potem Evelyn z Ross'em i teraz Roney z
Honey. No nic, to chyba rodzinne. Zaczeliśmy rozmawiać o Ross'ie i
Winnie. Nagle zauważyłem, że ktoś Nas podsłuchuje. Łapą pokazałem Mojej
siostrze, by nie zmieniała tonu swojego głosu. Podszedłem do ściany i
wpadłem na ... Honey ???
- Co ty tu robisz ? - zapytałem
- JA ??? Szukam ... Szukam ... Roney'a. Tak szukam Roney'a - zmieszała się
- Tutaj ??? - za Moimy plecami pojawiła się Elyn
- Taaak ...
- Przecież tam stoi - Moja siostra, pokazała na ścianę na przeciwko, gdzie stał Ron
- Podsłuchiwałaś ? - spytałem
- Nie coś ty ... - spłonęła rumieńcem
Naszą rozmowę przewało pojawienie się ojca Honey ...
Honey ??? ( będzie się działo ;) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz