- I jest - powiedział po czym Mnie czule pocałował
Uśmiechnęłam się. Po paru minutach wróciliśmy do Naszek jaskini. Położyłam się na Naszym posłaniu.
*** Godzinę później ***
Joey
Mnie denerwuje. Od czasu powrotu do jaskini, ciągle się pyta czy czegoś
nie potrzebuje. Mniej więcej tak co 3 minuty. Gdy chcę zasnąć on, Mnie
budzi. Zwariuje, jak nic nie zrobie. Moje myśli jak zwykle przerwał Joey
:
- Tassy, nic Ci nie potrzeba ?
- Joey, próbuje zasnąć, a Ty mi przeszkadzasz. Przytul Mnie - poprośiłam
Po chwili leżałam wtulona w miękką sierść Mojego partnera ...
Joey ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz