- Bo chciałem się zabić - rzekłem prosto z mostu. Aceland zatkało.
- Czemu? - zdziwiła się.
- Bo tu nie pasuję - westchnąłem.
- A konkretniej?
- Wszyscy się ze mnie śmieją, traktują jak mordercę, patrzą na mnie z odrazą. Nie pasuje mi też zgiełk, hałas - moje oczy pierwszy raz w życiu napełniły się łzami.
- To nie powód, by się zabijać - stwierdziła Ace i mnie przytuliła, a ja zacząłem płakać jak dziecko.
Aceland ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz