wtorek, 19 maja 2015

Od Lonlay- CD opowiadania Levar'a

- Jasne!- ucieszyłam się.
- No to teraz spróbuj wstać.- zaśmiał się.
Próbowałam go odepchnąć ale stał jak wryty w ziemię i na ciągle stał nade mną. Śmiałam się i dziwnie się czułam w jego ''objęciach''. W końcu tak go odepchnęłam że podleciał wysoooko jak ptaszek. Szybko poturlałam się na bok a Lev spadł na ziemię i to w dodatku na brzuch. Szybko przewrócił się na plecy. Złapał się za brzuch i zaczął jęczeć i skomleć z bólu. Wystraszyłam się i podeszłam bliżej.
- Wszystko dobrze?- zaniepokoiłam się.
- Aż za dobrze!- zaśmiał się głośno.
Znowu mnie przewrócił i zostawił w nie woli. Oj ten kłamczuch. Teraz się poddałam i czekałam tak aż mu się to znudzi. Najwyraźniej nie było mu do tego. Zaczęłam więc się głowić jak go przestraszyć żeby odskoczył. Hmmm... Już wiem!
- Levaaar!-krzyknęłam.- Sępy!
Levar padł obok mnie ''trupem''.
- Serio boisz się sępów?!- zaśmiałam się.
Pomogłam mu wstać a on wykręcał się.
- No jasne że nie!- poprawiał.- Myślałem o twoim bezpieczeństwie.
- Taaa już nie wymyślaj ty bohaterze.- zachichotałam.- Chodźmy już do jaskiń bo się ściemnia.


*przed jaskinią Levar'a*


-To papatki.- zaśmiał się Lev i postawił łapę ku progu swej jaskini.
- Czekaj!- zatrzymałam go.
- Coś się stało?- podszedł do mnie.
- Mam pytanko.- uspokoiłam go.
- Słuuuuucham.- nastawił ucho.
- Chciałam cię zapytać czy moglibyśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi?

Levar?

Brak komentarzy: