sobota, 23 maja 2015

Od Lonaly- CD opowiadania Levar'a

- Zatem tak.- zaczęłam jako nauczycielka.- Ale chwila, chwila, chwila...
- Coś nie tak?- zaśmiał się.
- No nie. Ale co mi będziesz dawał?- zapytałam żartobliwie.
- Duuuużo miłości.- powiedział po czym potrząsnął szybko łbem i się poprawił- Przyjaźni!
- Ahaha...- zachichotałam.- Tyle wystarczy.
- Czyli ma się rozumieć że dasz mi darmowe lekcje?- nabrał nadziei.
- No moooże być.- przyznałam.- Zależy jak będziesz pojmował naukę.
- Koniec gadania!- niecierpliwił się.- Ucz mnie!
Pokiwałam szybko główką. Nie było to takie ciężkie skakać z jednego drzewo na drugie ale byłam dumna z siebie że ktoś chce przyjmować ode mnie lekcje. Muszę się spisać jak najlepiej. Chyba zostanę nauczycielką w przyszłości. No ale do roboty. Pokazywałam kolejno moje ruchy Levar'owi.
- Musisz się trochę rozpędzić...- tłumaczyłam.- I potem biegniesz i w ostatniej chwili podskakujesz i znajdujesz się na drugim drzewie. I jak przeskoczysz jedno to już się nie zatrzymuj to się rozpędzisz i będziesz skakał jak wiewiórka.
- Okeeeey...- próbował.
- O tak!- udawało mu się.- Świetnie!
Podążałam ciągle za nim. Skakał już prawie tak jak ja.
- Lon!- krzyknął w pewnym momencie.
- Co?!- wystraszyłam się.
- Nie umiem się zatrzymaaać!- krzyczał.
- Spokojnie.- uspakajałam go.- Biegnij tak ciągle a ja ciebie wyprzedzę i cię zatrzymam okey?
- Dobraaa! Szybkooooo!- trząsł się.
Wywinęłam pare salt i stałam już na pobliskim drzewie do którego pies coraz bardziej się zbliżał. W końcu dobiegł i zaparłam się tylnymi łapami i złapałam go.
- Już w pożądku?- zachichotałam.

Levar? Żyjesz? xd

Brak komentarzy: