niedziela, 17 maja 2015

Od Levar'a CD opowiadania Lonlay

Wstałem (z pozy siedzącej default smiley xd) i zacząłem myśleć gdzie można by pójść...A! Już wiem! Nad rzekę Jafiszof.
-Może nad rzekę Jafiszof? - Zapytałem.
-Okey.
Na miejscu zastaliśmy jak zwykle Theo z Winnie.
-O, cześć Levar. Witaj Lonlay. - Przywitali się.
-Cześć. - Odpowiedzieliśmy razem.
-Widzę Levar nowa koleżaneczka? - Zaśmiał się Theo.
Zrobiłem złą minę, ale zaraz Lonlay pacnęła mnie w głowę i się uspokoiłem.
-A co? Zazdro? - Burknąłem.
-Nie, mam swoją. - Uśmiechnął się i przytulił Winnie.
-Dobrze, my już pójdziemy. - Powiedziała Lo i swoim wzrokiem nakazała mi iść.
Ach te dziewczyny...
-To, teraz nad jezioro Anskunmay? - Wyrwało mi się.
-Coś ty! To za daleko!
-A lawendowe pola? - Zapytałem.
-No, tam możemy iść.

*Na miejscu*

Lay wesoło wbiegła w kwiatki. Potknęła się i przewróciła. Ja jak nigdy biegałem za kolorowymi motylkami. Fajne to! Biegnąc przewróciłem się o leżącą Lonlay.
-Pułapka zastawiona! - Krzyknęła roześmiana Lo.
-I udało ci się. - Uśmiechnąłem się. - Zostaniesz moją koleżanką?



Lonlay?

Brak komentarzy: