-Cześć, jestem Levar. - Uśmiechnąłem się.
-Lea.
Zacząłem przyglądać się suczce, która wyglądała na przygnębioną.
-Coś się stało? - Zapytałem gwałtownie.
-Nie...Nic.
-Na pewno, przecież widać.
Lea popatrzyła się na mnie nieufnie.
-Nic, na prawdę.
Wzruszyłem ramionami. Odwróciłem się, i zacząłem biec. Suczka bardziej się we mnie wpatrywała.
-Coś musiało się stać! - Krzyknąłem.
-Naprawdę nic!
-Ale ona uparta...-Westchnąłem.
Podbiegłem do suczki.
-To chodź, zapoznam cię z moimi braćmi.
Ta skinęła głową i pobiegliśmy w stronę jaskini alf.
-Ty jesteś alfą?
-No tak jakby młodym przyszłych alf. Czyli ja nie zaliczam się do tych pewnych. - Spuściłem łeb.
Nagle wybiegł Niklaus.
-O, to mój brat. Klaus.
-Witam. - Ukłonił się.
Ja pacnąłem go w nos i popatrzyłem się wrednie.
-Ej! - Zaczął przecierać po nosie.
-Idziemy do Scarlett. -Powiedziałem.
Lea ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz