- Nie chciałabym, ale i tak do jaskini wracam tylko w nocy więc rzadko będę je widzieć - odpowiedziałam cicho.
- Coś się stało? - spytał troskliwie Roney. Pokręciłam głową.
- Nic...
- Przecież widzę. No, powiedz - Ron mnie przytulił. Westchnęłam.
- Po prostu... Jestem zazdrosna o moją siostrę i braci. Rodzice tylko z nimi rozmawiają, bawią się, tyko im poświęcają uwagę! A mnie mają gdzieś i cały czas mam szlabany i zakazy! I jeszcze słyszałam jak rozmawiają o tym, że znowu chcą mieć szczeniaki! - rozpłakałam się.
- Honey, spokojnie - mój partner mnie przytulił - Zobaczysz, będzie dobrze.
- Dziękuje - szepnęłam czule i go pocałowałam.
Roney?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz