Oczywiście byli to Rubens i Tähti. Największe ananaski w miocie. Brakowało tam jeszcze w tym gronie Josie i Mer. Chciałam je zatrzymać, ale Damon mnie zastopował.
- Niech sobie radzą - powiedział.
- Tylko, że one nie mają kilku miesięcy tylko niecały miesiąc. Jeszcze coś im się stanie.
Dam uspokoił mnie, kładąc łapą na moim barku. Pozostała ósemka siedziała w miarę spokojnie. Bawiły się między sobą. Kiedy dotarła dwójka " łowców ", zaczęły się bawić w berka. Patrzyłam na to z radością.
- Co my zrobimy kiedy dorosną? Może wybierzemy się w kolejną podróż?
Damon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz