Video oszołomiony spojrzał na Alfę.
–Wszyscy zrozumieli?– zapytał Mashine. Po „publiczności” przeszły twierdzące pomruki. Pies skarcił się, że nie słuchał gdy opowiadany był cały plan. Spojrzał w górę i wzrokiem odszukał Jem'a. Był z Tego co pamiętał pod jego dowóctwem.
–Jem?– Video dosyć niepewnie podszedł do Owczarka. Ten zwrócił w jego stronę łeb i popatrzył na niego pytająco. Deii chciał już powiedzieć co jest grane, jednak przerwał mu głośny okrzyk Mashiego „Jem!”. Owczarek kulturalnie przeprosił i odszedł od słupu soli, jakim był w tej chwili Video. Kelpie postawił łapę niepewnie na ziemi i westchnął.
Mimo wszystko te całe Upiory są strasznymi idiotami, jak i w pewnej części i my... – pomyślał pies i obrócił się na pięcie, idąc w stronę znajomej sylwetki Border Collie.
–Witaj– zwrócił się do Avalon, uśmiechając się ciepło. Na szczęście był w oddziale z kimś znajomym. Była z nimi również Michelle, ale Deii chciał odpocząć od rodziny. Suka odwróciła się w jego stronę, a na jej pysku ujżał cień uśmiechu.
–Witaj– odpowiedzała, zerkając co raz na panujący wokół charmider. –Może przyszukujemy się i pójdziemy na miejsca?– zapytała, a Video odpowiedział jej pewnym skinieniem łba. Próbował ukryć zmieszanie, pod uśmiechem. Nadal nie wiedział jaki jest plan, ale postanowił robić to samo, co inne psy z jego oddziału.
–Nie uważasz, że to troszkę głupie?– zaczął wyżalać się Av –Nie powinniśmy przypadkiem zrobić tego z zaskoczenia? Mielibyśmy większe szanse– mruknął, na co dostał tylko odpowiedź od Avii, w postaci wzruszenia ramionami. Gdy już byli na miejscu, zakradli się po cichu w trawy do reszty oddziału.
–Wybiegamy nie wcześniej niż oddział Lokiego. Zrozumiano?– warknął dowódca drużyny, na co wszyscy pokiwali głowami. Kilka minut później nastała grobowa cisza. Każdy przyglądał się polu walki, na którym unosiła się lekko fioletowo-szara mgła. Video spojrzał z ukosa na Avalon, która przyszykowana do biegu, stała cały czas w jednej pozycji. Pies cicho do niej podszedł i lekko przytulił.
–Uważaj na siebie– powiedział najciszej jak mógł, by nikt oprócz suki tego nie słyszał.
–Ty też– odpowiedziała równie cicho, po czym pies wrócił na swoją pozycję. Podniósł lekko łeb, a zimny wiatr z północy przyprawił go o ciarki.
Nie daleko niego stała Michelle. Jej widok rozbawił go, ponieważ wyglądała jakby miała zmienić się zaraz w agresor, który będzie zabijał wszystkich, którzy staną jej na drodze.
Parę minut później rozpętało się istne piekło. Video zaczął drapać wszystko jak leci, nawet swoich, przez co dostawał po tyłku od innych sforzan.
–Przepraszam– rzekł, widząc, że to przed chwilą chciał zlikwidować okazało się psem. Ten posłał mu złowrogie spojrzenie i przeturlał się, unikając ataki jednego z Upiorów. Video szybko chwycił latarkę i zaczął świecić po oczach stworowi, co go jeszcze bardziej rozzłościło. Pies zostawiając latarkę, zaczął uciekać.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz