czwartek, 21 stycznia 2016

Od Bitter Sweet'a- CD opowiadania Winter

  Bitter'a wyrwało z zadumy normalne, niezbyt godne uwagi zajście - wpadła na niego suka, której wcześniej pokazywał drogę. Miała na twarzy ten sam uśmiech, jakim promieniowała po wyjściu z jaskini Alf. Nie wyrażał on jednak poczucia komfortu, którego w tamtym momencie jemu zabrakło. Pośpiesznie wstał i otrzepał się z białego puchu, przy czym kichnął. Suczka nadal leżała na gruncie, więc Bitter'owi nie wypadało pozostawiać nowej - jak twierdził - sforzanki bez jakiejkolwiek chęci do pomocy. Owczarek przewrócił oczami, po czym wystawił masywną kończynę przed siebie. Kiedy suczka miała zamiar przyjąć pomocną łapę, Sweet uniósł ją w górę, aby pomachać na przywitanie Su.
  - Wybacz. - zmarszczył nos i pomógł suce wstać.
Sunia na ten gest lekko się uśmiechnęła, a następnie zaczęła wygładzać swoje ciemne futerko. Bitt zwrócił uwagę na jej intensywne, pomarańczowe oczy, kiedy odwróciła łeb w jego stronę.
- Mam nadzieję, że nie przejęłaś się zbytnio moją wcześniejszą obojętnością. - burknął, wlepiajac swój wzrok w sarnę, która swobodnie spacerowała przez Forest Stream.
- To nic takiego - stwierdziła suczka.
Bitter starał się utrzymać spokój. Nie chciał palnąć jakimś słynnym, chamskim tekstem, którymi zwykle obsypuje każdego. Każdego, oprócz nowych sforzan, których spotyka; nie może przecież pozwolić na obrazę majestatu SPU!
- Muszę iść na patrol. - oświadczył, wstając. - Zajmujesz się czymś poważniejszym? W sumie, pewnie uganiasz się za ziółkami, jak niektórzy. - dodał.
- Jeśli czymś "poważniejszym" uznajesz wojsko, to przed tobą stoi Wojowniczka Północna.
- To nie będziemy się nudzić - uznał. - Jesteśmy na jednym stanowisku, Wojowniczko.
Pies wstał, przez co był nieco wyższy od nowej sforzanki.

Winter?

Brak komentarzy: