- Stary, zluzuj! - warknął owczarek jeszcze groźniej, niż wówczas Lock.
- To odpowiedz. - rzucił oschle, uwalniając psa z uścisku. - Co. To. Ma. Być?!
Sweet lekko się wzdrygnął. Nie czuł się normalnie, raczej jak odurzony. Ale kto normalny wcieliłby się w rolę dilera, kiedy większość sfory opłakuje straty po wojnie? Owczarek przyłożył łapę do czoła. "Może mam gorączkę? " - pomyślał. Lecz jego temperatura była przyzwoita, nawet jak na zimę.
- Ile zapuszczałeś? - zapytał Bitt, ze złośliwym uśmiechem na pysku.
Co jakiś czas parsknął śmiechem, co jeszcze bardziej irytowało Locked'a. W końcu jednak uznał, że nie ma co iść na kompromis. Odpuścił sobie jakichkolwiek kłótni, po czym owczarka z jaskini. Zaprowadził go do jaskini, w której ktokolwiek mógł mu pomóc. Trafili na rudą tollerkę.
* * * * * * * *
- Jesteś zwykłym ćpunem, Sweet. - wyznała, również śmiejąc się jak oszalała. - A Ty chodź..
- Locked. Jestem Locked. - przerwał jej Open.
- ... Locked, zmyję Ci to świństwo.
To powiedziawszy wzięła [kielich z krwi mojej, światłość ze światłości] niewielką chustkę i obmyła psu pyszczek.
- Jak dzieci! - uśmiechnęła się, kiedy już wyszli.
Bitter całkowicie się ocknął. Ostrość jego wzroku uległa natychmiast się unormowała.
- Co mnie trafiło? - zapytał Locked'a, ciągnącego go do jaskini.
- Narkotyki - mruknął w odpowiedzi pies.
" Narkotyki w sforze? Cóż.. Dziwne. Ale fajnie, że chociaż raz spróbowałem" - pomyślał Bitt, po czym parsknął śmiechem.
Locked? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz