piątek, 1 stycznia 2016

Od Bitter Sweet'a - CD opowiadania Nevy

- Rozumiem. - Bitter pokiwał energicznie łbem, próbując wygiąć wargi w coś, co powinno przypominać uśmiech. - Nowa Neva, tak?
Teraz przyłożył łapę do pyska, by nie parsknąć śmiechem. Suczka zmierzyła psa chłodnym spojrzeniem, ale potem również się uśmiechnęła. Dla psa było to wielką ulgą - potrafiła śmiać się z samej siebie. Popatrzył na oddalający się cień. Dopiero wtem dowiedział się, że upiory zaczynają atakować. Wcześniej myślał, że całe to ogłoszenie jest tylko gestem ostrożności - dla takich psów, które miałyby ochotę przejść się na spacerek obok Lerqua Castle.
* * * * * * * *
  Spacerowali już tak dosyć długo. Byli w wielu miejscach, a szli przez skróty; Bitter chciał przypomnieć je sobie na całe życie. Tak, aby miał przewagę, gdy ktoś go zaatakuje. Nie wiedział, jak wygląda napad upiorów, dlatego też nie miał ochoty tego doświadczyć. Był już nieco zmęczony, jego powieki mimowolnie opadały. Kiedy stracił świadomość, miał przepiękny - oczywiście, jego zdaniem - sen. Widział w nim ogromny helikopter, i siebie, w całej okazałości. Wskakiwał do jego wnętrza, a następnie zeskakiwał ze spadochronu..
  - Panie Przewodniku! - wrzasnęła suczka.
Zero rezultatów. Owczarek leżał, uśmiechnięty na myśl, że to wszystko może się powtórzyć. Chlast! Neva pacnęła łapą w okolicach jego pyska.
- Przestań! - warknął, spoglądając na suczkę, która właśnie bawiła się jego ogonem.
 Suka wstała, otrząsając się ze śniegu. Rzuciła okiem na psa, który nadal był poirytowany całą zaistniałą sytuacją. Zmrużył oczy i podparł się na lewej łapie. Odepchnął się mocno od podłoża. Uniósł brew, a pazurem wskazał czerwoną plamę na puchu.
- Mam nadzieję, że to nie przez Ciebie. - mruknął zwrócony w stronę suni.
Ona tylko się roześmiała. Zbladła natomiast, kiedy zobaczyła ową plamę. Owczarek wziął głęboki wdech i obwąchał ślad.
- Chyba nie powiesz, że to dżem.. - zaśmiała się suczka.
- Gdzie widzisz Jem'a?
Zmarszył czoło i spojrzał na Nevę. Wskazywała pyskiem to samo, co on wcześniej. Parsknął śmiechem. Od tej pory nie zamienili ze sobą nawet jednego słowa.
   - Nevo - zaczął Bitt. - Pamiętasz kilka nazw?
- Ice Ring, Lerqua Castle, Forest Strea..
- Świetnie. - przerwał suczce, posyłając jej szeroki uśmiech. - Więc tyle wystarczy na początek!
   Pomachał Nevie na pożegnanie, a sam udał się po jakąś kolację.

Neva?

Brak komentarzy: